Szukaj
0
Góra
Architekt

Co jest dla mnie ważne w projektowaniu?

Dziś będzie bardzo osobiście, chociaż z zawodowego punktu widzenia. Dlatego coś mi się wydaje, że nie znajdziesz czegoś podobnego w internecie (albo nie prędko). Ten wpis jest dla mnie szalenie ważny. Mam nadzieję, że dzięki niemu trochę lepiej mnie poznasz i zrozumiesz, jak projektuję oraz dlaczego tak.

Fundamenty

Fundamentalna dla mnie sprawa, najważniejsza spośród innych to poznanie i zrozumienie potrzeb oraz osobowości, dla których projektuję. Bez tego nawet, nie ma mowy o projektowaniu. Gusta, design, styl to jedno, ale później w tej przestrzeni żyją, mieszkają i funkcjonują ludzie. Powinni oni więc czerpać radość z pięknie zaprojektowanego, ale użytkowego wnętrza. W innym wypadku możemy skończyć z nieszczęśliwą rodziną w mieszkaniu jak z żurnala, albo w bezosobowym lub hotelowym wnętrzu. A to zupełnie nie o to w tym wszystkim chodzi.

Genius loci

Kolejna rzecz – tajemniczy genius loci, czyli duch miejsca. Modne określenie szczególnie w urbanistyce i architekturze krajobrazu, zawojowało nomenklaturę w architekturze wnętrz. A chodzi po prostu o kontekst miejsca. O wszystko to, co sprawia, że dane miejsce ma swój indywidualny i wyjątkowy charakter. Może Twój apartament mieści się w kamienicy, mieszkasz w modernistycznej willi, dworku?

Według mnie, projekt wnętrz powinien to uwzględnić i uszanować przeszłość, szczególnie w przypadku obiektów historycznych. Oczywiście, nie mówię nie na celowe łamanie form i konwenansów, ale musi być to dobrze przemyślany zabieg. Między sztuką, a kiczem (i nie mam tu na myśli nurtu w sztuce😉) jest bardzo cienka granica.

Lubię być szczera, zarówno w życiu codziennym, jak i moich projektach.

Szczerość

Zdaję sobie sprawę, że Internet, magazyny, Instagram zalewa nas tak pięknymi aranżacjami, że aż ciężko wybrać tę główną inspirację. Ale części rzeczy po prostu nie ma sensu robić i warto być szczerym wobec siebie. Wiszące żyrandole i sztukaterie w mieszkaniach o wysokości dwa pięćdziesiąt? Niekoniecznie pasują… Razem zdecydujmy się na rozwiązania, które Ci się spodobają i nie będą wyglądać karykaturalnie w Twoim domu.

Szczerość dla mnie wiąże się też z kwestią oryginalności. Nie znoszę, serio, nie znoszę podrób! Można znaleźć coś fajnego w każdym zakresie budżetu. Wcale nie trzeba kupować włoskiego czy francuskiego designu skopiowanego w Chinach, tylko po to, żeby go mieć. Można znaleźć coś wyjątkowego, może nawet lokalnego, co zrobi większy efekt wow. Dzięki takiemu podejściu nie będziesz mieć poczucia niesmaku, że masz u siebie w salonie podróbkę.

Komfort

Jak już wspomniałam wcześniej, miejsce w którym mieszkasz to nie muzeum, galeria sztuki czy wnętrze pokazowe. Dlatego uważam, że poza estetycznymi walorami projektu, musi być on jeszcze funkcjonalny, ergonomiczny i użytkowy. W tym wszystkim pomoże Ci dobry architekt. Musisz mieć miejsce do wygodnego robienia posiłków. Drzwi balkonowe powinny się otwierać, a nie opierać się o sofę. Siadając na sedesie nie możesz uderzać kolanami o szafkę umywalkową. Po prostu nie! Ma być wygodnie… Dla Ciebie!

Wykorzystanie przestrzeni

Od razu przeskoczę do kolejnego, związanego z powyższym, tematu. Każdy, nawet minimalistyczny, projekt powinien zakładać maksymalne wykorzystanie przestrzeni. Dobry układ plus piękne i rozplanowane miejsca do przechowywania to podstawa. Mogłabym powiedzieć, że ważne jest to tym bardziej, ponieważ większość z nas żyje w mieszkaniach. Jak się jednak okazuje w domach przestrzeń kurczy się także bardzo szybko (szczególnie przy dzieciach i zwierzętach). Poza tym decydując się na dom – wręcz z definicji oczekujemy więcej wolnej przestrzeni. Tym bardziej mądre rozplanowanie miejsc do przechowywania staje się ważne.

Perspektywy na przyszłość

Często zapominana w designie kwestia, o której ja jednak lubię uparcie pamiętać – to myślenie perspektywiczne. Zawsze pytam swoich Klientów, czy planują z czasem zmianę funkcji całego obiektu lub poszczególnych pomieszczeń. Jeśli w przyszłości biuro ma stać się mieszkaniem na wynajem lub gabinet – pokojem dziecięcym, to warto od razu to zaplanować. Z mojego punktu widzenia jest to łatwe do uwzględnienia w projekcie, a Tobie znacząco uprości przyszłe prace remontowe.

Oczywiście, wiem, wiem, życie pisze różne scenariusze, o część kwestii pytać mi nie wypada. Czasem czuję, że po prostu nietaktem byłoby poruszać te najbardziej osobiste i intymne tematy. Dlatego w pewnych kwestiach i tak myślę przyszłościowo bez wiedzy moich Klientów. Gdy powiększy im się rodzina, miło się zaskoczą, że punkty elektryczne w jakiś cudowny sposób pasują do umeblowania pokoju dziecka. Marzę, by po latach być dobrze wspominaną i zaskoczyć Klienta czymś miłym.

Światło naturalne

Kocham (jak większość architektów) oświetlenie, a w szczególności światło naturalne. Im więcej, tym lepiej. Niech wpada i pięknie oświetla nam wnętrze. Nie oznacza to od razu, że proponuję przebudowę uwzględniającą robienie 17 nowych okien. T zaś, które są dostępne, dobrze jest ładnie wpleść w projekt i niepotrzebnie nie zasłaniać. Jeśli jednak jest go zbyt mało, uwielbiam dorzucić poza typowymi lampami sufitowymi, trochę zapomniane kinkiety, lampy stołowe i podłogowe. Jasne wnętrza są bardziej przestronne i przyjemne w odbiorze.

Widoki

Jeśli jest godny uwagi, bo z okien widać wyjątkowy ogród, park lub zabytkowe kamienice, tym bardziej należy podkreślić okna i to co jest za nimi. Wkomponować je w projekt, a konkretnie kadrować widoki ustawieniem mebli. Może nawet widok zagra pierwsze skrzypce? Kto wie?

Jakość i ekologia

Stawiam na najlepsze możliwe materiały (nie martw się, projektując dla Ciebie będę pamiętać o Twoim budżecie)! Zalewa nas morze podróbek, słabych sprzętów i materiałów. Żyjemy szybko i takie też „szybkie” (a raczej o krótkim żywocie) są też produkty, które nas otaczają. Jak chodzi o modę, odnoszę wrażenie, że temat większość z nas już przerobiła. Stawiamy na mniej, a lepszej jakości, na naturalne tkaniny. Jak chodzi o wnętrza wygląda na to, że potrzebujemy jeszcze chwili, aby to przetrawić. Żeby nie rozczarować się, a co gorsza nie płakać kując płytki w łazience ze względu na popsutą baterię prysznicową, warto zdecydować się na coś sprawdzonego.

Biorę odpowiedzialność za swoje projekty i chcę, żeby były jakością samą w sobie. Poza tym, kłóci się ze mną takie wyrzucanie co sezon elementów wyposażenia. Jest to po prostu nie tylko nieekonomiczne, ale też bardzo nieekologiczne.

Sztuka

Szeroko rozumiana sztuka. Zapomniana, trochę zniknęła z naszych domów, ale ja kocham ją eksponować u moich Klientów. Nie tylko obrazy i rzeźby, które kojarzą nam się z tym słowem. Również misy, wazony, figurki, plakaty, cokolwiek, co przyjdzie Ci do głowy. Nie musisz od razu biec po nowoczesny obraz. Choć inwestowanie w młodych artystów, w moim przekonaniu, ma sens! Jestem pewna, że masz u siebie coś godnego uwagi, czemu warto nadać wyjątkową oprawę w projekcie. Wnętrze od razu zyska klasę i nabierze wyjątkowości.

Made in Poland

Wspieram, to co nasze i mam nadzieję, że też zaczniesz! Jeśli tylko mogę, staram się wykorzystywać polskie produkty, sprzęty, materiały, dekoracje. Nasze też jest piękne. Myślę, że możesz wielokrotnie się zdziwić, jakie perełki tworzą rodzimi designerzy. Dodatkowe atuty to jakość (nasi naprawdę się starają!) oraz wyjątkowość. Mniejsza popularność oznacza też, że mniej osób będzie mieć to, co Ty.

Zasady i wyjątki

Uff… Piszę dużo, ale nie aż tyle o sobie😉 To, co napisałam, to prawda na temat mojego podejścia do projektowania, ale! od wszystkiego są wyjątki. Również od moich własnych zasad. Zresztą, rzucając kolejnym powiedzeniem – zasady są po to, żeby je łamać. Wtedy powstają najciekawsze, najbardziej zwariowane, ale i wciąż dobre projekty (Sofa w łazience? Ogromna rzeźba w małym pomieszczeniu? Ciemna i mała kuchnia? Czemu nie?) Gwarantuję, że w obu sytuacjach możesz na mnie liczyć!

Design z Tobą!

«

»

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *