Szukaj
0
Góra
Porady i inspiracje

Które płytki ceramiczne wybrać?

Płytki_ceramiczne_urządź_się_komfortowo

Z technicznego na nasze

Ocho… to wdepnęłam w kolejny temat rzekę… Płytki ceramiczne. Jeśli kiedykolwiek byłaś/byłeś w markecie budowlanym, to wiesz o czym mówię. Wybrać z rodzajów, wzorów i kolorów to jedno. Ba! Do tego dochodzi cała ogromna lista parametrów technicznych, które należy uwzględnić. Jeśli dorzucimy do tego aspekt finansowy… to witajcie bezsenne noce przy arkuszu Excel potrzebne do podjęcia ostatecznej decyzji. Jednak dziś nie o wybieraniu, tylko w ogóle o tym co mamy do dyspozycji, jak to mówią „z czym to się je”!

Szczypta teorii

Płytki ceramiczne to nic innego jak mieszanka gliny, piasku, tlenków i materiałów uszlachetniających wypalona w wysokiej temperaturze. Dobór „składników” oraz temperatury powoduje, że otrzymujemy różne produkty:

gres – chyba obecnie najbardziej popularny. Wypalany w temperaturze 1200 stopni Celsjusza jest niezwykle trwały i odporny, dlatego świetnie sprawdzi się w wielu sytuacjach: na zewnątrz, w środku pomieszczenia, na podłodze, czy na ścianach.

terakota – płytki wytwarzane z drobnoziarnistej gliny. Ze względu na swoje właściwości świetnie nada się na podłogi.

klinkier – kolejne bardzo odporne i trwałe płytki wyglądające jak cegła, które znajdą zastosowanie i na podłodze i na ścianach. Występują w wielu wariantach. Minusem jest duże zróżnicowanie wymiarów w stosunku do opisu producenta, jeśli zdecydujesz się na płytki produkowane w technologii ciągnienia.

cotto – to płytki formowane z masy klinkierowej. Wyglądem przypominają cegłę, jednak różnią się od niej kształtem.

glazuracienkie płytki wypalane w niższych temperaturach. Znajdą zastosowanie jedynie na ścianach!

Wykończenie

Sama produkcja płytki to początek, ponieważ potem można poddać ją dalszej obróbce i uzyskać efekty specjalne😉 Najczęściej stosuje się szkliwienie (dzięki czemu płytka otrzymuje widoczny połysk), polerowanie (bardzo, bardzo, bardzo delikatny połysk) oraz angobowanie (efekt matu).

Technicznie rzecz biorąc

Wygląd płytki, jak pisałam, to jedno. Liczy się jej opis. Nie każda jest dobra do wszystkiego. Nie każdą można wszędzie zastosować. O czym mówią nam tabelki w sklepie i te kompletnie nieprzyjazne zwłaszcza humanistom znaczki i specyfikacje?

twardość badana metodą ścierania na sucho. Jej wynik określa się w skali od 1 do 10, tzw. skala Mohsa, gdzie 1 to talk, a 10 to diament. Jak się domyślacie „jedynka” nie przetrwa biegnącego na bosakach malucha, a „dziesiątka” jest nie do zdarcia.

odporność na ścieranie – tym razem działamy „na mokro”. W wyniku takiego „eksperymentu” płytce przydzielana jest klasa od 1 do 5. Klasa 1 przeznaczona jest do mieszkań i to mniej użytkowanych części. Hol wejściowy odpada! 4 – nadaje się do budynków użyteczności publicznej, biur, usług, a najwyższa wytrzyma wszystko!

nasiąkliwość – w domyśle wodna, to informacja jak bardzo płytki są chłonne. Dla płytki oblicza się parametr nasiąkliwości E i umieszcza ją w jednym z 3 przedziałów: <3% (super sprawdzi się na zewnętrz), 3-10% (znajdzie zastosowanie wewnątrz domu, w mieszkaniach), >10% (tylko ściany i to wewnętrzne). Warto również zauważyć prostą zasadę im mniejsza nasiąkliwość, tym większa mrozoodporność.

mrozoodporność – czyli odporność na zamarzanie. Płytki o takiej właściwości mają na opakowaniu piktogram śnieżynki. Mrozoodporność bada się poprzez nasączenie płytek wodą i poddaniu ich minimum 100 kolejnym cyklom zamrażania i odmrażania. Cecha ta jest silnie połączona z nasiąkliwością.

wytrzymałość na szok termiczny – to zupełnie coś innego niż mrozoodporność. Ekstremalnym przykładem jest chociażby postawienie w Święta Bożego Narodzenia gorącego garnka na zimnym balkonie… Często trachnięcie murowane. Przynajmniej kiedyś. Teraz producenci zwracają o wiele większą uwagę na to zagadnienie szczególnie w przypadku płytek kuchennych. Płytki, które spełniają ten wymóg otrzymują potwierdzenie wytrzymałości na szok termiczny.

Coś jeszcze?

odporność na plamyzarówno chemię, jak i zabrudzenia użytkowe, spożywcze. Zbadana płytka otrzymuje klasę od 1 do 5, gdzie najwyższa liczba oznacza największą odporność i najłatwiej ją wyczyścić. Przy zakupie, szczególnie jeśli myślimy o pomieszczeniach bardziej użytkowanych, gdzie takie zabrudzenia mogą się pojawić warto postawić na minimum klasę 3.

antypoślizgowość – czyli bezpieczne użytkowanie bez ryzyka poślizgnięcia się i upadku szczególnie ważne w kuchni i łazienkach. Ustala się dla płytki tzw. krytyczny kąt poślizgu, czyli maksymalne nachylenie płytki pozwalające na nieześlizgnięcie się z jej powierzchni przyjmujące oznaczenie od R9 do R13. R9 to płytki w holu, wejściu. R11 nadaje się już do kuchni. R13 dla kręgielni lub rzeźni. Do tych ostatnich nic nie powinno się nadawać i wszystkie powinni zamknąć raz na zawsze!

wytrzymałość na zginanie – powie Ci przy jakim naprężeniu płytka się złamie. Jest to szczególnie ważne, kiedy planujesz stawiać ciężkie przedmioty. Im większa grubość płytki, przy jednocześnie małej powierzchni tym większa wytrzymałość. Najlepiej wybierać na podłogę płytki, których wartość nie spada poniżej 35 N/mm2 (dla przykładu większość płytek gresowych wykazuje wartość ponad 45 N/mm2). Dla ściennych może być to już 15 N/mm2.

rektyfikacja – płytka może być rektyfikowana, bądź nie. Jeśli jest, to producent gwarantuje, że ma ona idealnie równe wszystkie krawędzie ścięte na prosto. A maksymalna różnica pomiędzy rozmiarami każdej płytki to 0,2 mm. Dzięki czemu łatwiej spasować płytki, fugi będą mogłby być węższe, a całość będzie „gładka”.

Czy to ściana czy podłoga?

To bardzo istotna sprawa! Poruszyłam już częściowo ten temat przy opisywaniu parametrów technicznych, jednak zwróć uwagę czy dana płytka ma zastosowanie wewnętrzne czy zewnętrzne oraz czy nadaje się do położenia na ścianę czy podłogę. Płytki ścienne ogólnie wykazują o wiele gorsze parametry na uszkodzenia, ścieranie, zginanie itp. Dlatego jest to bardzo ważne by nie położyć ich na podłodze. Łatwiej w nich za to niż w gresie wiercić montując np. dozowniki do mydeł czy pojemniki na szczoteczki do zębów. Część producentów ma w swojej ofercie płytki, które nadadzą się i tu, i tu. Czytaj opakowania!

Co nie wybierzesz będzie dobrze

Znów zalewa nas masa produktów do wyboru. Szczęście w nieszczęściu, bo ciężko wybrać, ale jest spora szansa, że znajdziesz coś efektownego, z dobrymi parametrami w świetnej cenie. Grunt to pochylić się nad właściwościami płytek, żeby nie mieć potem niespodzianki. Czasem przykrej. Nawet nie zgadniesz, jak często widziałam śliskie płytki w kuchni, aż ciężko się podnieść z wrażenia. Dosłownie i w przenośni. 😉

Design z Tobą!

«

»

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tego nie znajdziesz na blogu, obserwuj @urzadzsiekomfortowo