Marzenia o oprogramowaniu
Marzy mi się taki program, który zrobi wszystko. Od A do Z. A najlepiej za mnie😉 Nie, tu żartuję. Od projektowania jestem uzależniona jak nałogowy palacz od porannego peta do kawy. Ale, na pewno taki program, w którym można by było zrobić większość, chętnie bym przygarnęła. Rzeczywistość jest jednak szara, prawda? Producenci dają mi do dyspozycji tyle opcji, że aż się kręci w głowie, a aktualnie korzystam z… ośmiu. Są to programy stricte projektowe tych mam cztery i okołoprojektowe – pozostała czwórka. Widzisz więc, że z pocałowaniem w rękę przygarnęłabym taki, który by łączył więcej funkcji w sobie. Jeśli pasjonują Cię wnętrza i chcesz się czegoś więcej dowiedzieć w tym zakresie, nie możesz sobie pozwolić na projektanta, a chcesz zobaczyć „jak wyjdzie” Twój projekt, jesteś młodym projektantem (młodym w sensie zawodowym, nic nas nie ogranicza!) zachęcam Cię do przeczytania moich przemyśleń!
Wizualizacja przez wielkie „w”
To chyba najważniejszy i dla wielu najciekawszy aspekt. W czym zrobić szybko ładną wizualizację? Nie ma jednoznaczniej odpowiedzi. Każdy program ma swoje wady, zalety, możliwości i ograniczenia, a Ty masz swój budżet, umiejętności i cele. Dla Twojej wygody podzieliłam je na trzy kategorie. Zwróć uwagę, że co ciekawe, nie wszystkie z nich są konkretnie nastawione na wnętrza. Część robi po prostu piękne wizualizacje dowolnych rzeczy:
– money, money, money – z płatnych programów architekci często korzystają mogę wymienić na pewno: SketchUp + program do postrenderingu, 3ds Max, ArchiCAD, AutoCAD, CAD Decor, Interi CAD, Cinema 4D Studio, Unity. Ich ceny się bardzo różnią – od jednorazowej dużej opłaty, przez roczne abonamenty, po procent z zarobku. Na co się zdecydujesz, zależy od zasobności Twojego portfela. To rozwiązanie dla profesjonalistów właśnie ze względu na nakłady. Zresztą wymagają zestawu różnych umiejętności lub chęci szkolenia się, aby je opanować w stopniu, który pozwala na tworzenie pięknych wizualizacji. Jednak możliwości mają spore! Możesz tu wrzucać różne modele 3D, tekstury, modyfikować oświetlenie, tworzyć swoje obiekty, zmieniać ustawienia renderowania. Tego w darmowej wersji nie uświadczysz.
– bezpłatne możliwości – jeśli nie planujesz kariery w projektowaniu wnętrz lub jesteś na samym początku, to nie ma sensu ponosić dużych nakładów finansowych. Na początek sprawdzą się darmowe produkty, które pozwolą Ci oddać ducha wizji. Jest to podejście bardziej koncepcyjne niż realistyczne. Mam na myśli, że często nie masz możliwości przetestowania czy konkretna rzecz pasuje, ponieważ musisz się poruszać po z góry określonej bazie przedmiotów i materiałów. Pozwalają jednak przetestować z grubsza, co zadziała w Twoim wnętrzu, a co się zupełnie nie sprawdzi. Część z nich możesz odpalić z poziomu przeglądarki, bez konieczności ściągania i instalowania na komputerze. Co Ci mogę polecić? Autodesk HomeStyler, SketchUp Make (jak wiedzisz nawet wielkie firmy proponują darmowe odpowiedniki swoich flagowych programów), Sweet Home 3D, Blender, Roomstyler, Pcon.planner, Home Styler. Nie przekonałam? Poszukaj czegoś samodzielnie.
– wielcy też coś dla nas mają – jeśli interesuje Cię tylko wycinek np. kuchnia, salon i nie przeszkadza Ci, że wszystko będzie tylko z jednego sklepu możesz się zdecydować na jeden z kilku planerów on-line znanych sklepów meblowych. Zobacz co oferuje Ikea czy VOX. Łatwe w obsłudze, dostępne z poziomu przeglądarki. Minusy? Bardzo ograniczony wybór wykończeń ścian, podłóg oraz asortyment jedynie tego sklepu, z którego planera akurat korzystasz. Ale coś za coś.
Jak najlepszy grafik Vogue’a
Programy graficzne też się przydają. Jest ich naprawdę wiele do wyboru: Photoshop, Illustrator, Corel, GIMP, Canva, a nawet Paint! Każdy się od siebie różni, ma inne funkcje i zakresy. Jest jednak bardzo duża różnica między wersjami płatnymi i darmowymi. Wielu rzeczy nie jesteś w stanie zrobić w bezpłatnych programach lub ich zrobienie graniczy z cudem. A przydają się nie raz. Sprawdzą się na pewno przy tworzeniu moodboardów.
OK, tu możesz znaleźć darmowe programy, nawet on-line. Jednak, jeśli coś nie wyjdzie Ci w programie do robienia 3D po wielogodzinnym renderowaniu jednego widoku… cóż… Prościej sięgnąć po program graficzny i edytować co trzeba. A edytować można wiele Widziałaś/widziałeś ten filmik w Interencie jak grafik przerabia piękną modelkę na… kawałek pizzy? No właśnie! Albo mój ulubiony, Dove Evolution – o ten…. Zagęścić kwiaty, wyczyścić rozbłyski, dodać odbicia. Im większe umiejętności, tym większe możliwości. Jednak nie jest to konieczne, jeśli masz dobry program do wizualizacji i niezłe umiejętności. Wtedy taka post produkcja na co dzień może pójść w zapomnienie i służyć Ci pomocą tylko jeśli startujesz w jakimś prestiżowym konkursie.
Niby profesjonalnie, a jednak
Wszystkie te programy, jakoś się sprawdzą. Wersje płatne mają więcej możliwości wrzucania modeli, modyfikowania tekstur, oświetlenia i pięknego renderowania. Chociaż niektóre bezpłatne warianty też mogą bardzo zaskoczyć. Ale przyznam z absolutną szczerością, że żaden program 3D nie robi profesjonalnej i ładnej dokumentacji technicznej. Testowałam i nie ma co. Wiem, że niektóre moje Koleżanki i Koledzy po fachu się na to decydują. Dla mnie jednak nie jest to zadowalająca jakość. Dlatego to jest moment, kiedy sięgam po program zbudowany w środowisku CAD (może to być np. BricsCAD, ZW CAD, czy najbardziej znany AutoCAD), który umożliwi szczegółowe i dokładne rozrysowanie wszystkich planów, rzutów oraz widoków na ściany wraz z krótkimi opisami.
I napisze i policzy
To chyba jest nieodzowny już element każdego biura, nie tylko wnętrzarskiego😉 Nieśmiertelny i nie do zdarcia pakiet Office. Gdzie byśmy bez niego byli? Podczas „projektowania” korzystam głównie z Worda i Excela, które są niezbędne do tworzenia specyfikacji, opisów, zestawień, harmonogramów, budżetów. Wbrew pozorom to też jest element tworzenia projektu. A jakbym dobrze poszukała to pewnie gdzieś znajdę informację, że ktoś stworzył koncepcję wnętrza w którymś z tych programów! Ludzie mają milion talentów! Uwaga: jeden z moich dawnych Klientów narysował rzut na nasze pierwsze spotkanie kolorując …komórki Excella. Uwielbiam tego Gościa! Serio! Outlook też wysłużył swoje na moim komputerze odbierając i wysyłając tysiące maili! Czasem i PowerPoint się przyda. Oczywiście są również darmowe odpowiedniki tych programów, jeśli nie możesz sobie pozwolić na zakup tego pakietu.
Inne środki przekazu
Nie samym komputerem człowiek żyje. Od czegoś mamy jeszcze smartfony i tablety. Będziesz zaskoczona/zaskoczony, ile wspomnianych wcześniej programów ma swoje wersje mobilne. Nie jest to szczyt luksusu, na komputerze z myszką i klawiaturą jest o wiele łatwiej, ale da się coś poprawić, szybko naszkicować, dorysować, oznaczyć. Takie podstawowe rzeczy, które na pewno przydadzą się podczas burzy mózgów na spotkaniu z Klientem. Na pewno przydadzą się też do szukania inspiracji, czytania i pisania maili oraz odbierania telefonów. Polecam zarówno swoim Koleżankom i Kolegom po fachu, jak i Klientom Pinterest – kopalnia złota w tej kwestii! Wszystko to, to w pewnym sensie część projektowania.
Nie zapominajmy o…
Niezbędnych w pracy projektanta przedmiotach, o których często zapominają wszyscy w dobie absolutnej pogoni za cyfryzacją. Stos kartek, terminarz, długopisy, mazaki, ołówki. Bywa nieraz, że szybciej jest wykonać kilka szkiców niż dłubać coś w programie do rysowania 2D lub 3D. Trzeba zanotować uwagi, wpisać sobie kolejny termin do kalendarza! Bez artykułów biurowych byłabym nikim😉 No i ostatnia sprawa, ale nie oznacza to, że najmniej ważna. Kawa lub herbata! Doprecyzowując litry kawy. W końcu w żyłach wielu z projektantów często nic innego nie płynie. Inaczej byłyby z nas padnięte dętki😉, choć ja preferuję herbaty, najchętniej Yogi Tea. Jest to nie zbędna sprawa, która trzyma nasze zmysły w gotowości projektowej, pozwala pewnie stukać godzinami w klawiaturę, znaleźć inspirację w środku nocy! Chwytam zatem swoją kolejną herbatę – tym razem Women’s Balance i zabieram się za nowy projekt! Zdążę oddać przed urlopem? Zdążę! Kto, jak nie ja!
Napisz komentarz