Rozkosznie
Rozkoszna morska bryza owiewa twarz, ciepłe promienie słońca rozgrzewają skórę, w oddali słyszę szum drzew i śpiew ptaków. Otwieram oczy i jestem …w swoim salonie! Magiczna sztuczka? Nie! To wnętrze w stylu Hamptons!
Nadmorski luksus
Nazwa stylu wzięła się od nadmorskiej miejscowości Hampton położonej na Long Island, która jest miejscem odpoczynku zamożnych mieszkańców Nowego Jorku. Słynie z piaszczystych plaż, pięknych widoków oraz nienachalnego luksusu. Takie mają być też wnętrza – delikatne, w stonowanej kolorystyce z najwyższej jakości materiałów. Rządzą jasne kolory, drewno, kamień, wiklina morska, len, naturalne światło, klasyczne umeblowanie.
Przepis na własne Hampton
Po horyzont
Domy i mieszkania w tym stylu mają być przestronne, albo sprawiać chociaż takie wrażenie😊 Najlepiej byłoby zainwestować w duże pomieszczenia z wysokimi sufitami i oknami, ale w praktyce sprawdzi się dostęp do jak największej ilości światła naturalnego, funkcjonalny i czytelny układ pomieszczeń, jasna kolorystyka oraz rozsądna liczba dodatków (nie jest to minimalizm, ale też nie ma co szaleć).
Wszystko jest lepsze z bielą
We wnętrzach dominuje biel. Koniec, kropka. Kolory uzupełniające też są rozbielone stąd błękity, jasne szarości, odcienie piasku, beże. Brązy manifestują się w drewnie na podłodze i meblach, koniecznie w naturalnych odcieniach, a najlepiej wyglądające jakby były wytrawione solą. Inne kolory są w zdecydowanej mniejszości i występują jedynie jako dodatki. Możemy się zdecydować na akcenty turkusu, zieleni, szmaragdu, czerwieni, granatu, grafitu czy czerni, które pojawiają się głównie na poduszkach, zasłonach, dekoracjach. Ale ostrożnie i z rozwagą!
Najwyższa jakość
Decydujemy się na naturalne materiały w najwyższej jakości. Stąd koniecznie drewniany parkiet (oryginalne, typowe dla Hampton rozwiązanie to spłowiałe, białe drewno, postarzany dąb lub orzech amerykański) i meble, kamień na wysoki połysk, klasyczne mozaiki, sztukaterie, frezy, liczne przeszklenia.
Wyposażenie
Wygodne i luksusowe przede wszystkim. W naszym domu powinny się zatem znaleźć obszerne fotele i kanapy. Najlepiej zdecydować się na meble z drewna, rattanu, wikliny, szklane lub porcelanowe lampy z metalowymi elementami. Nieliczne dekoracje utrzymane w odpowiedniej kolorystyce cechują odwołania do nadmorskich pejzaży stąd miękkie koce i puszyste poduszki, liny, wełniane, sizalowe, jutowe dywany, u nas do nabycia np. w Sweet Living (nota bene prawie wszystkie zdjęcia, które widzicie w tym wpisie Iza zrobiła właśnie tam 🙂 ). Dodatki nawiązujące do statków, kotwic i latarni morskich. Istotną rolę odgrywają rośliny. Decydujemy się na takie w kolorze soczystej zieleni stanowiące miły dla oka kontrapunkt. Koniecznie powinny się pojawić kompozycje kwiatowe na stołach i w kuchni.
Efekt wow
Nie bój się, że takie jasne wnętrze przełamane nielicznymi kolorowymi akcentami będzie nudne! Co to, to nie! Jeśli nie przekonują Cię kolorowe dodatki, to zawsze można zdecydować się na jeden, czy kilka (ale nie za dużo) widowiskowych elementów. Co powiedzie na spektakularny żyrandol albo lustra o nietypowym kształcie lub ramie, bibliotekę na całą ścianę lub ogromną galerię grafik ściennych i fotografii. Według mnie efekt wow gwarantowany!
Nic tylko się zakochać
Uwielbiam takie wnętrza! Mam wrażenie, jakbym cały czas była na wakacjach, dzięki atmosferze relaksu i spokoju, która wynika z delikatności i jakości takiego designu. Po całym dniu pracy, powrót do takiego domu to sama przyjemność, a szybka regeneracja, bez konieczności odbywania dalekich wojaży gwarantowana. Kto wie, może po tym wpisie również skusicie się na nadmorski design i u siebie 😊
Napisz komentarz